Wywiad - Tak żyje aktor Jan Hartmann - Your-Best-Home.net

Osiem domowych pytań: aktor Jan Hartmann ujawnia w krótkim wywiadzie, jak wygląda sytuacja z jego umiejętnościami majsterkowania. Mieszka z żoną Julią, ich trzyletnim synem Nikolasem i ich zaledwie kilkumiesięczną córką Emilią w domu pod Regensburgiem.

Jan Hartmann rozpoczął karierę aktorską w 1999 roku w serialu RTL „Gute Zeiten, Bad Zeiten”.

Potem nastąpiło wiele występów w znanych produkcjach ARD i ZDF, m.in. w „Rote Rosen”, „Herzflimmern”, „Sturm der Liebe”, „Traumschiff” i „Dahoam is Dahoam”. Wiosną 2018 roku otrzymał imię Dr. Falk Hartmann można zobaczyć w głównej roli nowego serialu dla lekarzy „Lifelines” na RTL. Na blogu „Naprawdę! Hartmann ”, relacjonuje wraz z żoną Julią o codziennym życiu rodzinnym z synkiem Nikolasem i małą Emilią, podaje przepisy kulinarne i porady kulinarne oraz zalecenia dotyczące podróży.

Czy masz ulubione miejsce w domu?

Wciąż jesteśmy w trakcie budowy. Ale moje ulubione miejsce jest już częścią galerii. Tam mamy wysokość sufitu 7,5 metra i możemy podziwiać architekturę z widokiem na długi przeszklony front i otwarte stalowe belki.

W jakim stylu umeblowania mieszkasz?

Kochamy Bauhaus, minimalizm, przejrzystą i wyrazistą architekturę. Wciąż przytulnie i nie bez napięcia. Nasz dom nabiera monolitycznego charakteru.

Czego nie możesz się doczekać powrotu do domu?

Mojej żonie i synowi i poczuciu się znowu w domu. A moje studio z całą technologią, cudownie!

Jakie są Twoje umiejętności w zakresie majsterkowania?

Więc dostaję gwóźdź w ścianę dwoma uderzeniami. Kiedyś sam zbudowałem stół do jadalni. Wolę jednak zostawić naprawdę ważną pracę profesjonalistom.

Z którym meblem nigdy nie możesz się rozstać?

Wszystko z 88 klawiszami, z mojego pianina.


Z jakimi meblami masz szczególny związek?

Jest mała azjatycka szafa, która nie do końca pasuje do naszego stylu, ale odziedziczyłam ją po mamie. Umieścimy go teraz w pokoju dziecięcym Niki, a on będzie mógł go przekazać później.

Jakie zapachy kojarzą Ci się z Twoim domem?

Świeże drewno, świeżo uprane pranie i wszystko między lasem iglastym, a obecnie nadal wiaderkiem na pieluchy.

Gdybyś dziś wieczorem jadła kolację, jakie menu wyczarowałbyś dla swoich gości?

Quiche z karmelizowanym koprem, jarmużem i twarogiem kozim. Następnie burger z krabem królewskim i papają. A na deser sorbet limonkowy.

Interesujące artykuły...