Kto jest odpowiedzialny za co? Trwający spór pomiędzy branżą ubezpieczeniową a ubezpieczonymi - Your-Best-Home.net

Zawierając ubezpieczenie, nie musisz martwić się o swoje szkody w nagłych wypadkach. Większość ludzi jest szczęśliwa, jeśli ten dzień nigdy nie nadejdzie. Bo wiedzą: w najgorszym przypadku rozpoczyna się długotrwały spór o to, czy szkoda została rzeczywiście objęta warunkami umowy, czy nie. Ustawa o usługach informacyjnych i podatki LBS zgromadziła dziewięć orzeczeń sądów niemieckich od najniższej do najwyższej instancji. Chodzi między innymi o konsekwencje włamania, zalania i ubezpieczenie pomocy sąsiedzkiej.

Ogrodzenie prywatności nie jest częścią budynku

Burza zmiotła i poważnie uszkodziła ogrodzenie zapewniające prywatność, które zostało ustawione na tarasie domu rodzinnego. Właściciel zwrócił się następnie do firmy ubezpieczeniowej domu o pokrycie kosztów naprawy. Ten odmówił, ponieważ to ogrodzenie zapewniające prywatność nie było klasycznym ogrodzeniem budynku, który byłby ubezpieczony zgodnie z umową, a jedynie dodatkowym wizualnym zabezpieczeniem prywatności właściciela nieruchomości. Sąd rejonowy w Ansbach (sygn. Akt 5 C 516/17) zgodził się z tą opinią i uznał, że branża ubezpieczeniowa nie musi płacić. Naprawa ogrodzenia kosztowała 1300 euro.

Skradzione zegarki nie zostały w pełni wymienione

Każda umowa ubezpieczenia zawiera określone klauzule. Na przykład ubezpieczenie wyposażenia gospodarstwa domowego ograniczyło kwotę odszkodowania za kosztowności w przypadku włamania do 20 000 euro - przynajmniej w przypadku, gdy były one przechowywane poza niektórymi stalowymi szafami. Ale teraz rabusie ukradli kilka drogich zegarków na rękę o wartości około 90 000 euro. Właściciel zażądał pieniędzy od firmy ubezpieczeniowej - i został poddany Wyższemu Sądowi Okręgowemu we Frankfurcie (sygn. Akt 7 U 119/16). Firma ubezpieczeniowa przelała tylko 35 000 euro i podkreśliła, że ​​już postąpiła przychylnie. Senat cywilny stwierdził, że zegarki wykonane ze złota i innych metali szlachetnych w rzeczywistości podlegają ograniczeniom dotyczącym przedmiotów wartościowych. Ubezpieczenie nie musiało już płacić pozostałej wymaganej kwoty.

Butla z gazem eksploduje - najemca musi zapłacić częściowe uszkodzenie z powodu zaniedbania

Osobista odpowiedzialność ubezpieczającego w przypadku wystąpienia szkody odgrywa główną rolę. Na przykład najemca mieszkania spowodował wybuch butanu przez zaniedbanie, ale nie przez rażące zaniedbanie (między innymi z powodu posiadania butli gazowej bez kapturka ochronnego). Budynek został poważnie uszkodzony przez wybuch, a naprawa kosztowała prawie 140 000 euro. Federalny Trybunał Sprawiedliwości (sygn. Akt IV ZR 52/14) orzekł, że najemca musiał zapłacić połowę szkody z własnej kieszeni.

Sąsiad nie ponosi odpowiedzialności za szkody wodne

Dobrzy sąsiedzi często sobie pomagają. Na przykład mężczyzna przejął podlewanie ogrodu, podczas gdy jego sąsiad przebywał w uzdrowisku. Robiąc to, zakręcił końcówkę węża, ale nie doprowadził wody. Dom został poważnie uszkodzony z powodu wycieku dużej ilości wody. Jednak zgodnie z wyrokiem Federalnego Trybunału Sprawiedliwości (sygn. Akt VI ZR 467/15) sąsiad nie ponosił odpowiedzialności. Konkretne ograniczenie odpowiedzialności w umowie ubezpieczeniowej dotyczyło jedynie umyślnego działania i rażącego niedbalstwa, z których żaden nie miał miejsca.

Po włamaniu nie wszystkie naprawy są opłacane

Ubezpieczenie wyposażenia domu może być wymagane, aby wymienić nie tylko skradziony majątek, ale także koszty naprawy po włamaniu. Włamywacze często niszczą okna, drzwi i meble w nieruchomości podczas swoich działań. Jednak odszkodowanie to ma swoje granice, jak stwierdził Wyższy Sąd Okręgowy w Hamm (sygnatura akt 20 U 222/15). Po próbie włamania ubezpieczyciel opłacił wymianę okna sypialni i drzwi balkonowych. Pozostałe skrzydła drzwi zostały jedynie naprawione. Sędziowie uznali, że należy skorzystać z najszybszej, ale bezpiecznej i rozsądnej finansowo trasy naprawy. Mniejsze skazy, takie jak drobne nierówności powierzchni oraz dodatkowo zamontowany wybijak musiałby zaakceptować ubezpieczony.

Plaga gąbek: ubezpieczenie musi zapłacić

Właściciel nieruchomości pokłócił się ze swoim ubezpieczeniem budynku, aby usunąć szkody po inwazji gąbek. Cały dom został dotknięty. Firma chciała jednak zapłacić tylko tę część szkody, która została wyraźnie udowodniona w okresie obowiązywania umowy. Jednak Wyższy Sąd Okręgowy w Szlezwiku-Holsztynie (sygn. Akt 16 U 3/15) nie zastosował się. W tym przypadku konstelacji ochrona ubezpieczeniowa obejmuje całą inwazję gąbek.

Kot nie może się wściekać tak, jak chce

Czasami ubezpieczenie od odpowiedzialności za zwierzęta jest również wymagane, aby zrekompensować szkody w mieniu. Zapytał więc właściciela kota, którego zwierzę uszkodziło gumowe uszczelki na drzwiach patio w jego wynajętym mieszkaniu. W Sądzie Rejonowym w Offenbach (sygn. Akt 33 C 291/14) nie doszło do zdarzenia ubezpieczeniowego. W wyroku stwierdzono, że lokatorowi nie pozwolono kontrolować kota i pozwolić mu robić, co chce. Jeśli nie interweniuje, oznacza to nadmierne wykorzystanie wynajmowanej nieruchomości, a najemca musi sam za to zapłacić.

Uszkodzenia spowodowane przez wodę: Rury na tarasie na dachu nie są częścią budynku

Po pożarze uszkodzenie przez wodę to jedna z najgorszych rzeczy, jakie mogą spotkać właścicieli domów. Remont budynku jest zwykle bardzo kosztowny. Dlatego w sądzie często toczą się gorzkie spory o to, kto ponosi odpowiedzialność. Berliński Sąd Apelacyjny (sygn. Akt 6 U 166/13) miał do czynienia z pękniętymi rurami wodociągowymi (do podlewania roślin), które leżały pod drewnianą podłogą tarasu na dachu. Prawnicy zdecydowali, że te rury nie są objęte ubezpieczeniem, ponieważ znajdowały się nad dachem, a więc na zewnątrz budynku.

Uszkodzenia spowodowane cofaniem się - tak czy nie?

Zgodnie z umową ubezpieczenie od zagrożeń naturalnych musiało odpowiadać również za szkody cofkowe. Można o tym jednak mówić tylko wtedy, gdy z instalacji rurowej ubezpieczonego budynku wypływa woda. Jeśli sam system rur nie może już pochłaniać dużych ilości wody deszczowej, orzekł Wyższy Sąd Okręgowy w Hamm (sygnatura akt 20 U 23/17), to nie była to kwestia szkód cofkowych.

Interesujące artykuły...