Cud budowlany: osada Römerstadt we Frankfurcie - Your-Best-Home.net

Spisie treści:

Anonim

Stworzenie wielu tysięcy nowych mieszkań w ciągu pięciu lat - zostało to osiągnięte trzy pokolenia temu przez metropolię Frankfurtu i urbanistę Ernsta Maya Czego możemy się z tego nauczyć dzisiaj?

Jak okrągły dziób statku, konstrukcja głowicy rozciąga się w niebo na północ od Frankfurtu nad Menem. Osada Römerstadt została zaplanowana zgodnie z ideą miasta-ogrodu: dużo powietrza i słońca, krótkie odległości na wieś. Na południowy zachód od wielokondygnacyjnych budynków mieszkalnych rozciąga się kilka rzędów wąskich szeregowców z małymi ogrodami. Rzymskie miasto jest dzieckiem lat dwudziestych XX wieku - czasu, kiedy miasta, podobnie jak dzisiaj, cierpiały na ogromny brak tanich mieszkań.

Jeden z domów szeregowych jest otwarty dla zwiedzających:

„Ernst-May-Haus” zachowuje dziedzictwo architekta. Jego imiennik Ernst May (1886-1970) uważany jest za jednego z ojców Nowego Budynku, który w tym czasie w niektórych gminach próbował szybko stworzyć pilnie potrzebną przestrzeń życiową dla milionów. Nawet jeśli to było 90 lat temu: warto przyjrzeć się uważnie, ponieważ metody konstruktorów z Frankfurtu są zaskakująco aktualne.

Miejski planista Ernst May wybudował we Frankfurcie ponad 12 000 mieszkań dla mieszkańców o niskich i średnich dochodach w ciągu zaledwie pięciu lat, większość z nich w zielonych miastach satelitarnych. Od początku dużą wagę przywiązywano do dobrego połączenia z miastem. Dla miasta był to wyczyn finansowy. Ówczesny burmistrz Ludwig Landmann postawił sobie za główny cel stworzenie niedrogiej przestrzeni życiowej. „Ważnym warunkiem była deklarowana wola polityczna szybkiego tworzenia przestrzeni życiowej na dużą skalę. W tym celu kompetencje polityczne i administracyjne zostały połączone, a czasem również porzucone ”. W ten sposób badacz historii C. Julius Reinberg, który pracował we Frankfurcie w tym okresie budownictwa mieszkaniowego, zarysowuje, co jest możliwe, gdy ścieżki decyzyjne są krótkie.

Prawie żaden inny architekt nie zbudował tak wielu nowych domów niskim kosztem w tak krótkim czasie, jak Ernst May.

Struktura własności gruntu odegrała kluczową rolę w nowych projektach budowlanych. Reinsberg opisuje proces planowania, który dziś nie mógłby wyglądać następująco: „W Niddatal miasto posiadało szereg niepowiązanych ze sobą nieruchomości. Do budowy osiedli należało wykorzystać grunty prywatne. W tym celu prywatni właściciele zostali częściowo wywłaszczeni i oczywiście zrekompensowani, choć z ich punktu widzenia częściowo niewystarczającymi kwotami. Ale uważam to za całkowicie uzasadnione, ponieważ służyło podstawowej ludzkiej potrzebie, a mianowicie przystępnej cenowo przestrzeni życiowej ”.

Neu-Mayland: w ten sposób mieszkańcy ochrzcili swoją dzielnicę ku pamięci ojca frankfurckiego architekta.

Typizacja domów była ważnym elementem majowego rachunku kosztów. Wraz ze swoim zespołem zaprojektował standardowe elementy, z których domy zostały złożone w rodzaj konstrukcji prefabrykowanej. Te duże elementy zostały prefabrykowane w hali na terenach wystawowych, dostarczone na plac budowy ciężarówką i tam zmontowane. Materiał użyty przez majowy żwir pumeksowy pochodził z pobliskiej doliny Renu. Sam z entuzjazmem napisał: „Ten materiał budowlany łączy w sobie niewielką wagę z doskonałymi właściwościami termoizolacyjnymi.” Spoiny między panelami zostały wypełnione tym samym materiałem - dzięki temu unika się większych naprężeń w ścianach przy wahaniach temperatury.

Po pierwszych dziesięciu testowych domach na osiedlu Praunheim, budowniczowie zdecydowali się zbudować ponad dwieście budynków w ten sposób: Było to tańsze i znacznie szybsze niż konstrukcja murowana, budowa stanu surowego zajęła tylko kilka dni. Byłeś również niezależny od pogody i mógłbyś kontynuować pracę w fabryce w zimnych porach roku. Większa część z łącznie siedemnastu osad jest jednak nadal tradycyjnie zamurowana. Każdy, kto dziś myśli o „budynkach z prefabrykatów”, kojarzy zwykle monotonne przedmieścia. Nowe osiedla we Frankfurcie pokazują jednak, że z prefabrykatów można szybko i niewielkimi kosztami stworzyć funkcjonalne i atrakcyjne domy.

Proste materiały oraz przyjazna i zróżnicowana kolorystyka zdeterminowały domy od wewnątrz.

Standaryzacja w firmie Ernst May nie ograniczała się do skorupy: wszystko zostało przeanalizowane i wiele z nich zostało następnie wyprodukowanych masowo. W maju ościeżnice drzwi, które wcześniej były wykonywane na miejscu z drewna, zostały zastąpione ościeżnicami żelaznymi, które były już zamurowane w skorupie - proces, który jest stosowany do dziś. Te
funkcjonalne okucia drzwiowe mieszkań są również uważane za doskonały przykład klasycznego modernizmu.

Domy szeregowe mają na plecach tarasy i
ogródki, w których mieszkańcy mogą samodzielnie uprawiać owoce i warzywa.

Wnętrza Domu Ernsta Maya wydają się skromne i funkcjonalne. Subtelna kolorystyka zapewnia pomieszczeniom ciepło bez ingerencji. Meble, które były częścią koncepcji New Building, są również minimalistyczne. W swoich proporcjach były przystosowane do pomieszczeń, ale pozostawały dla mieszkańców tylko opcją, a nie obowiązkiem. Produkcja seryjna sprawiła, że ​​były niedrogie i stylistycznie przypominały to, co miał do zaoferowania duży szwedzki sklep meblowy.

Jeśli nowa kuchnia, która została dostarczona i zainstalowana nie spełnia Twoich oczekiwań, jako nabywca firmy możesz wyznaczyć okres na poprawę.

Jedyny architekt w zespole Ernsta Maya, Margarete Schütte-Lihotzky, zaprojektował pierwszą nowoczesną kuchnię na osiedlu w 1926 roku. Po szczegółowej analizie procesów domowych zaprojektowała kompaktowe pomieszczenie z krótkimi dojazdami na zaledwie około sześciu metrach kwadratowych. W rezultacie pomieszczenia mieszkalne pozostały wolne od oparów kuchennych, a seryjna produkcja komponentów do zabudowy sprawiła, że ​​„kuchnia frankfurcka” była bardziej opłacalna niż jakiekolwiek indywidualne rozwiązanie. Reinsberg zwraca uwagę na kolejną zaletę: „Jeśli pomieszczenia gospodarcze, takie jak kuchnia i łazienka, a także obszary komunikacyjne, takie jak schody i korytarze, zostaną zbudowane kompaktowo dzięki sprytnym planom pięter, stwarza to przestrzeń dla większych pomieszczeń.” Takie pomysły są ponownie dyskutowane w dzisiejszym budownictwie mieszkaniowym.

Nowe osiedla we Frankfurcie są nadal popularne , nawet wśród profesjonalistów: kilka lat temu architekt Cornelius Boy nabył jeden ze 116-metrowych domów szeregowych w dzielnicy Praunheim, starannie go wyremontował, a nawet zdobył za niego nagrodę - w naszym konkursie „Złoty Dom 2014 ":" Czujemy się tu bardzo komfortowo, nawet jeśli pokoje nie są zbyt duże i nie każdy mebel pasuje. "Więc Boy wprowadził pewne poprawki, aby sprostać dzisiejszym standardom. Ale dla niego: „Dom, który przetrwał dziewięćdziesiąt lat, nie może być zły”. Niemniej jednak jego rodzina kupiła drugą łazienkę i nową kuchnię.

Czy budowa Nowego Frankfurtu może być wzorem radzenia sobie z dzisiejszym brakiem mieszkań? „Nasze standardy życia są teraz inne niż dziewięćdziesiąt lat temu”. Reinsberg myślał o tym kilka razy. „Wtedy architekci zwracali większą uwagę na funkcjonalne aspekty życia. A budżety były ograniczone. Dziś raczej omawiamy problemy indywidualne i estetyczne. W naszych czasach taki projekt, który opiera się jedynie na minimalnych standardach, już by nie działał ”.